Cierpienia starego mangowca, czyli podsumowanie anime sezonu zima 2017

Dzień do… Nie, kogo ja będę oszukiwać. Siemka, bo „dobry” to ten dzień dla nikogo nie będzie, szczególnie dla was. Pewnie oczekujecie deszczu poleceń, zachwytów, zacnych tekstów, a jedyne, co zastaniecie, to gorzki deser zwany zawodem. Tak koszmarnego sezonu dawno nie miałam – ostatnia tak zła była chyba zima 2013, kiedy obejrzałam tylko Tamako Market i Sasami-san@Ganbaranai, a przecież to nie były wybitne dzieła kinematografii japońskiej. Całe w tym szczęście, że nie jestem na blogu sama i tym razem mogłam liczyć na wsparcie Dar oraz naszej stażystki Shizu – dziewczyny wzięły na swoje barki część serii, żeby nie było w tym kwartale tak biednie i tak droppowo. 12 serii to nie jest zbyt pokaźny wynik… Ale mówią, że lepszy rydz niż nic. Nie daję ocen seriom, których nie skończyłam (lub chociażby zbliżyłam się do ukończenia), bo to byłby szczyt niesprawiedliwości.

No, to jedźmy już z tym koksem i wracajmy do oglądania Tytanów i pisania fanfików o łyżwiarzach, przez które Dziab i Dar nie miały czasu na bajki

tumblr_om5pklOpkA1tqsu3ro1_540.gif
Metafora wszystkich tych serii, które nie trafiły w moje kokoro. [KonoSuba]

Czytaj dalej

Sportówkowy zawrót głowy, czyli pierwsze wrażenia po anime z sezonu jesień 2016

Pełny reset! Żadnych pozostałości po poprzednim sezonie! I kilkanaście nowych animców do oglądania! – czyli witajcie w Dziabolandii. Jesień to czas, kiedy trzeba wreszcie wyciągnąć wielkie kubki na kakao oraz grube koce do robienia ludzkiego burrito. Twórcy anime jednak jeszcze ani myślą zapadać w zimowy sen. Lepiej, chcą nas zdeprymować, bo tym razem motywem przewodnim sezonu jest sport. Razem z ciągnącym się DAYS mamy aż dziewięć sportówek (latem były tylko trzy), w tym dwa niemal gwarantowane hity: Jurków na lodzie i kolejną część Haikyuu. Zaprzęgnęłam się więc znów do roboty i przygotowałam małe conieco na temat 19 serii. I nawet nie pobiłam ostatniego rekordu w długości notki, ha! Wyrabiam się, skubaniutka.

Miłego czytania i jak zwykle uwaga na gify.

Yuri-on-ice-1a.gif
Merci, że jesteście tu. Chyba.

Czytaj dalej

Kopernik też jest kobietą, czyli o Polakach w anime i mandze

Holandia zdobyta, żaden rower nas nie rozjechał (a było blisko!), nie zeszłyśmy na złą drogą, a nawet trochę poszalałyśmy kulturalnie. Ale pewnie nie to was interesuje, co? Jesteście tutaj, by zdobyć trochę zbytecznej wiedzy (choć będę upierać się, że każda nowa informacja może nam się niespodziewanie przydać) na temat japońskich animacji. Niech wam będzie! Dzisiaj porozmawiamy sobie trochę patriotycznie, czyli o postaciach Polaków w anime i mandze (Ślązaków nie widziałam… Cóż, na szczęście na takie wypadki mam dwie narodowości :)). W ramach wyjaśnienia – dzisiaj skupiamy się na istniejących osobach, których Japończycy wzięli, przerobili na swoją modłę i uczyli bohaterami swojej popkultury. Od razu zaznaczę, że nie znajdziemy tutaj Fryderyka Chopina, bowiem on dostał już swój własny wpis. Starałam się wyłapać wszystkich Polaków, jeśli jednak znacie kogoś, kto mi umknął, nie wahajcie się o tym wspomnieć :)

f2146aae1f8769a83b454b0f7aa31208
Na zachętę jeszcze raz Chopin, na fanarcie z Feliksem „Polską” Łukasiewiczem z Axis Powers Hetalia (Pixiv autorki)

Czytaj dalej